Świeżo po obejrzeniu Spider-Mana: Bez drogi do domu zacząłem mocno wyczekiwać Doktora Strange w multiwersum obłędu. Przyznam, że jego pierwsza solowa wycieczka nie jest jednym z moich ulubionych filmów w MCU, ale to wciąż fantastyczna postać. Benedict Cumberbatch jest po prostu idealny w tej roli i myślę, że jako wspierający członek obsady MCU jest świetny.
Jak pobrać Doktor Strange w multiwersum obłędu
Film można pobrać ze sklepu cyfrowego. Powinien być dostępny 45 dni po swojej premierze na Disney+, a później na wybranych cyfrowych platformach. Kliknij na przycisk Download na końcu tej recenzji i dokonaj wyboru. Sprawdź też naszą recenzję pierwszego filmu Doktora Strange’a.
Recenzja filmu
Pełniący reżyserskie obowiązki Sam Rami był kolejnym powodem mojej ekscytacji filmem i choć produkcja ta nie okazała się horrorem, o czym marzyli niektórzy, to z pewnością jest to jeden z mroczniejszych i bardziej złowrogich wpisów w katalogu Marvel Cinematic Universe.
Od razu można powiedzieć, że jest to film Sama Ramiego. Jeśli jesteś fanem jego twórczości, bez wątpienia spodoba ci się jak duże autorskie piętno odcisnął na nim słynny reżyser, zarówno pod względem scenografii, pracy kamery, jak i ogólnej estetyki. To niesamowite i jednocześnie wspaniałe, że Marvel pozwolił mu to zrobić. Nawet ci, którzy nie są zbyt zaznajomieni z twórczością Ramiego, pomyślą, że to fajne, jak różni się ten film od reszty MCU.
Doktor Strange w multiwersum obłędu ma szaloną fabułę. Chociaż zwiastun zdradza nieco z tego, co się będzie działo, to jednak twórcy robią świetną robotę, trzymając w tajemnicy, kto jest w filmie głównym antagonistą – dowiadujesz się o tym dopiero w kinie. Jest to zdecydowanie taki rodzaj filmu, który lepiej oglądać, nie wiedząc co będzie się działo.
Spotykamy tu nową postać – superbohaterkę Americę Chavez, która ma moc przeskakiwania między wszechświatami. Jednak ktoś lub coś chce ją pozbawić tej mocy, a Doktor Strange próbuje jej pomóc, a przy okazji uratować multiwersum. America Chavez jest fantastycznym dodatkiem do serii, a Xochitl Gomez świetnie sobie radzi w jej roli. Mamy też kilku starych znajomych z pierwszego filmu w osobach Barona Mordo i Christine Palmer.
Krąży wiele plotek i spoilerów na temat innych postaci Marvela występujących w tym filmie. Zrób sobie przysługę i zignoruj je wszystkie i po prostu idź obejrzeć film, ponieważ jestem pewien, że będziesz zaskoczony kilkoma postaciami, które się w nim pojawiają. A propos postaci-niespodzianek, jestem wściekły jak diabli, że zwiastun tego filmu wyjawił jedną ważną rzecz! Staje się to powoli smutną codziennością, że filmy zdradzają zbyt wiele w swoich zwiastunach. Zdecydowanie mi się to nie podoba.
Jeszcze jedną rzeczą, o której muszę wspomnieć jest muzyka. Danny Elfman zajął się stworzeniem ścieżki dźwiękowej i jest ona naprawdę świetna. Wiem, że nadal jestem pod wrażeniem filmu, kiedy to piszę, ale myślę, że może to być moja ulubiona ścieżka dźwiękowa spośród wszystkich napisanych dla MCU! Muzyka Danny’ego Elfmana i obrazy wyreżyserowane przez Ramiego naprawdę idealnie do siebie pasują.
Podsumowanie
W sumie, oglądając Doktora Strange w multiwersum obłędu świetnie się bawiłem. Z pewnością uważam, że jest to lepszy film niż pierwsza produkcja o Stephenie Strange i jest to także dobra kontynuacja Bez drogi do domu. Przy okazji dzieło to wnosi do uniwersum stylistycznie coś nowego – coś z czego kolejne produkcje MCU mogłyby z powodzeniem czerpać. Koniecznie postaraj się zobaczyć ten film w kinie, gdyż jest to obraz stworzony do oglądania na dużym ekranie.