Ostatnio opowiadałem o Halloween – 20 lat później i o tym, jak jest to jeden z moich ulubionych filmów w całej serii Halloween! Teraz przyszedł czas, by porozmawiać o jego kontynuacji, czyli o Halloween: Powrót z 2002 roku. To bezpośrednia kontynuacja Halloween H20, a jednocześnie ostatnia część tej sagi, zanim legendarny muzyk rockowy Rob Zombie został poproszony o reboot serii kilka lat później.
Jak pobrać Halloween: Powrót
Halloween: Powrót miał premierę 12 lipca 2002 roku. Film możesz pobrać lub obejrzeć na platformie cyfrowej. Kliknij przycisk Download na końcu tej recenzji i wybierz swoją opcję.
Recenzja filmu
Spójrzmy prawdzie w oczy: Halloween: Powrót nie jest jednym z lepszych filmów w serii, ale moim zdaniem i tak jest lepszy od Halloween 5 i Halloween: Przekleństwo Michaela Myersa! Po niedawnym ponownym seansie myślę, że to jeden z tych filmów, które są tak złe, że aż dobre. Film jest niesamowicie kiczowaty i jest absolutnym produktem swoich czasów — późnych lat 90. i wczesnych 2000., kiedy reality show były ogromnie popularne. Dlaczego ktoś uznał, że będzie to dobre tło dla filmu Halloween? Nie mam pojęcia.
Szokujące otwarcie: ostatnia walka Laurie
Zacznijmy od czegoś pozytywnego, czyli od sceny otwierającej film. Laurie Strode trafia do szpitala psychiatrycznego po wydarzeniach z Halloween – 20 lat później Okazuje się, że „Michael”, którego Laurie zdekapitowała, był w rzeczywistości sanitariuszem, na którego Michael założył maskę przed ucieczką! Cała ta scena jest naprawdę dobrze nakręcona i daje nadzieję na świetny film. Niestety, Michael ostatecznie realizuje swój plan i zabija Laurie już na początku filmu! Pamiętam, że byłem w szoku, gdy po raz pierwszy to zobaczyłem.
Niestety, po tym film szybko zmierza w dół. Dwóch producentów telewizyjnych, Freddie i Nora, tworzą reality show, w którym studenci mają spędzić noc w domu Michaela Myersa i odkryć, co uczyniło go mordercą. Reality shows były wtedy bardzo modne. Freddie gra rapowa legenda Busta Rhymes, a Norę — supermodelka Tyra Banks, która później sama prowadziła reality show!
© Halloween: Powrót
Zapomniana obsada i powrót Michaela
Piszę to kilka dni po obejrzeniu Halloween: Powrót po raz pierwszy od wielu lat i szczerze mówiąc, nie pamiętam imienia żadnego ze studentów! Tak bardzo są nieistotni. Przed seansem pamiętałem jedynie postać Busta Rhymesa.
Grupa studentów trafia do dawnego domu Michaela, by wziąć udział w show. Każdy ma swoje powody, ale żaden z nich nie jest interesujący. Jak można się spodziewać, Michael wraca do Haddonfield i swojego starego domu, zabijając uczestników programu. Ci, którzy nie umierają od razu, myślą, że to część zabawy i ignorują zagrożenie. Serio, to jedne z najgłupszych postaci w całym gatunku slashera!
Widzowie i bohaterowie bardzo długo nie orientują się, że coś jest nie tak. Największym „hitem” filmu jest walka Busta Rhymesa z Michaelem — i to w stylu kung-fu! Ta scena jest absolutnie przezabawna, zwłaszcza że film traktuje ją zupełnie na serio, co tylko potęguje efekt komiczny.
Styl wizualny i ostateczne wrażenia
Film ma kilka fajnych scen zabójstw, a dom Michaela wygląda naprawdę przerażająco. Jednak niektóre fragmenty są trudne do oglądania z powodu słabego oświetlenia lub nagrań z kamer noszonych przez uczestników. Szkoda, bo scenografia domu naprawdę robi wrażenie.
Choć nie jest to dobry film, nie jest też kompletną porażką. Całość sprawia wrażenie pretekstu, by zebrać grupę ludzi w domu Michaela i umożliwić mu ich brutalne wymordowanie. I w tym kontekście film spełnia swoje zadanie! Wiele osób nienawidzi tego filmu i nie zamierzam ich przekonywać, że się mylą. Mimo wszystko mam do niego pewien sentyment — to jeden z tych filmów, które są tak złe, że aż fajne. Jeśli chcesz się pośmiać, znajdziesz tu kilka naprawdę zabawnych momentów. Choć nie dziwi mnie, że po nim seria potrzebowała rebootu Roba Zombie.