Dorastając w latach 80., uwielbiałem Karate Kid — szczerze mówiąc, kto go nie kochał? Filmy, zabawki i niezbyt udana gra wideo – Karate Kid był wtedy wielkim wydarzeniem. Dzięki Cobra Kai można wręcz powiedzieć, że seria stała się jeszcze większa niż kiedykolwiek wcześniej. Ja absolutnie pokochałem Cobra Kai — świetny sposób na przywrócenie marki z lat 80., a co najlepsze, zakończyli to idealnie. Nie sądzę, żeby saga Karate Kid mogła się zakończyć lepiej niż zrobiła to Cobra Kai.
Gdzie obejrzeć Karate Kid: Legendy
Karate Kid: Legendy miało premierę 30 maja 2025 roku. Film powinien być dostępny do streamingu na platformach cyfrowych takich jak Amazon Prime Video, Apple TV lub Netflix około cztery miesiące po premierze kinowej.
Recenzja filmu
Ale skoro Cobra Kai zarobiło fortunę, to oczywiście producenci filmowi zobaczyli w tym pieniądze! Karate Kid: Legendy to film, który wcale nie jest zły, ale zdecydowanie zbędny. Uwielbiam Jackie Chana, ale czy reboot Karate Kid z 2010 roku potrzebował kontynuacji? Gdybym był nastolatkiem, pewnie bym się tym zachwycił, ale jako facet po czterdziestce (wcześnie po czterdziestce, swoją drogą) uznałem to za po prostu ok.
Łączenie przeszłości i teraźniejszości w Karate Kid: Legendy
Film zaczyna się całkiem fajnym retrospekcyjnym wątkiem, który łączy Mr. Miyagiego z oryginalnych filmów Karate Kid i Mr. Hana granego przez Jackie Chana z rebootu z 2010 roku. Głównym bohaterem jest nastolatek o imieniu Li, który mieszka w Hongkongu, ale jego mama dostała pracę w Nowym Jorku, więc przeprowadzają się tam. Li trenuje kung-fu i jest w tym całkiem niezły. Uważam, że pokazanie go jako już nieźle wyszkolonego w sztukach walki na początku filmu to ciekawy i świeży pomysł, odróżniający go od oryginału.
Nowy początek w Nowym Jorku
Po przeprowadzce do Nowego Jorku, Li ma problemy z zaaklimatyzowaniem się. Jednak poznaje koleżankę z klasy i szybko się zaprzyjaźniają, ale co ważniejsze, zaprzyjaźnia się z jej ojcem Victorem, którego gra Joshua Jackson. Wiedziałem, że Joshua Jackson pojawi się w tym filmie, ale początek i sceny z nim i Li były najciekawszymi momentami tej produkcji.
Nieoczekiwana więź i nowy trening
Victor prowadzi pizzerię i ma długi u niebezpiecznych ludzi. Victor był kiedyś bokserem, a Li uczy go nowych ruchów, które mogą pomóc mu wygrać walkę i zdobyć pieniądze na spłatę długu. To było super – bardzo się w to wciągnąłem, bo było to coś zupełnie nowego dla franczyzy Karate Kid.
Znane wyzwanie i powrót klasycznych mentorów
Jednak Li wpada w konflikt z prześladowcą, który okazuje się mistrzem karate/kung-fu i obija mu solidnie twarz; Li zostaje wyzwany do walki na dużym turnieju. To wtedy Mr. Han i Daniel LaRusso łączą siły, by nauczyć Li nowego stylu walki.
Powrót Daniela LaRusso
Byłem trochę zaskoczony, jak mało było Ralpha Macchio w tym filmie — wyglądało to trochę tak, jakby pojawił się tylko dla efektu nostalgii. Sceny walki są efektowne, a młody Ben Wang w roli Li jest bardzo charyzmatyczny i sympatyczny. Mimo to mam wrażenie, że 85 procent tego filmu już kiedyś widziałem. Nie jest zły, ale też nie jest rewelacyjny.
Ostatnie przemyślenia o Karate Kid: Legendy
Karate Kid: Legendy nie trwa zbyt długo — film ma niespełna 90 minut. Widzowie w kinie wydawali się dobrze bawić, ale uważam, że ten film szybko uleci w zapomnienie. Jeśli masz nastolatków lub dzieciaki i szukasz czegoś, co im się spodoba, a ciebie nie będzie irytować — szczerze mówiąc, można trafić znacznie gorzej.