Już wcześniej pisałem o Koszmar minionego lata, ale mężczyzna z hakiem powraca w Koszmarze następnego lata – fantastycznym sequelu, który podoba mi się nawet bardziej niż oryginał. To dziwne, bo pierwszy film był dobrze przyjęty, ale zdecydowanie należę do mniejszości, jeśli chodzi o osoby, które wolą tę kontynuację… i nie, to nie tylko przez moją młodzieńczą fascynację Brandy!
Jak pobrać Koszmar następnego lata
Koszmar następnego lata miał premierę 13 listopada 1998 roku. Film można pobrać lub obejrzeć online na platformie cyfrowej. Kliknij przycisk Pobierz na końcu tej recenzji i wybierz odpowiednią opcję.
Recenzja filmu
Godny sequel klasycznego slashera
Film ukazał się w 1998 roku, zaledwie rok po poprzednim. W Wielkiej Brytanii miał kategorię wiekową 18+, a ja jeszcze wtedy nie miałem osiemnastu lat. Nie pamiętam, jaki film grali oficjalnie w tym czasie, ale z kolegami kupiliśmy bilety na coś innego i przemknęliśmy na ten seans. Opłaciło się, bo do dziś Koszmar następnego lata to jeden z moich ulubionych slasherów.
Fabuła – wakacje, które zamieniają się w koszmar
Akcja toczy się rok po wydarzeniach z Wiem, co zrobiłeś zeszłego lata. Julie, jedna z dwóch ocalałych, studiuje w Bostonie i nie może się otrząsnąć z tego, co ją spotkało. Jej współlokatorka Karla (Brandy) próbuje wyciągnąć ją z depresji, ale bez skutku.
Karla i jej chłopak Tyrell (Mekhi Phifer) zabierają Julie do klubu, gdzie poznajemy nową postać – Willa Bensona, granego przez Matthew Settla. Will wyraźnie interesuje się Julie, ale Julie i Ray wciąż są razem, Ray nadal mieszka w ich rodzinnym miasteczku i pracuje jako rybak.
Tajemniczy wyjazd na Bahamy
Karla wygrywa konkurs. Główną nagrodą jest w pełni opłacony wyjazd dla czterech osób na Bahamy. Karla i Julie są podekscytowane, Karla proponuje, by Julie zaprosiła Raya. Ray jednak odmawia, zachowując się jak palant, więc Karla zaprasza Willa. Julie podejrzewa, że to jakaś ustawka. I tak właśnie nasza czwórka trafia do hotelu na tropikalnej wyspie.
A zanim pójdziemy dalej, muszę wspomnieć o jednej postaci drugoplanowej – dredziastym gościu palącym zioło o imieniu Titus, którego gra Jack Black, zanim jeszcze stał się gwiazdą. Choć nie ma go dużo, to jedna z najbardziej zapamiętanych postaci – i dostarcza sporo frajdy.
Wakacje zamieniają się w horror
Okazuje się, że ta wygrana to nie taki hit, jak się wydawało. Jest sezon na tajfuny i huragany, a oprócz naszej czwórki, w resorcie przebywa tylko kilku członków personelu. Pogoda jest fatalna, więc nie bardzo da się robić cokolwiek innego niż siedzieć wewnątrz – i najwyraźniej taki był plan od początku. Gdy przybyli, miejsce było pełne ludzi, ale to był ostatni dzień wakacji.
Julie stara się dobrze bawić, ale zaczynają dziać się rzeczy, które ją niepokoją. I słusznie – zabójca z pierwszego filmu powraca i, uwaga, nie działa sam! Ray dowiaduje się o sytuacji i wyrusza na wyspę, by ratować ukochaną – jak udało mu się dotrzeć tam tą małą łajbą przy takiej pogodzie, pojęcia nie mam.
Fajny slasher z niezłym twistem
To po prostu bardzo fajny film, a ujawnienie tożsamości pomocnika mordercy jest świetne i mnie zaskoczyło. Choć jego imię jest trochę zbyt oczywiste, to i tak bawiłem się świetnie. „To nie moja krew, Julie” to była świetna kwestia – pamiętam, że w kinie padło wtedy kilka westchnień.
To jeden z tych filmów, przy których naprawdę nie rozumiem, czemu ludzie go nie lubią. To po prostu fajny slasher z dobrą obsadą, świetną lokalizacją i nawet próbą dodania nieco głębi legendzie mordercy. Jasne, film trzyma się bezpiecznych ram gatunku, ale w tym przypadku to wcale nie wada. Wiem, co zrobiłeś zeszłego lata i Koszmar następnego lata to świetny duet do obejrzenia jeden po drugim.