Mia i biały lew (francuski tytuł Mia et le lion blanc, angielski: Mia and the White Lion) wywołał sporo szumu, po swojej premierze we Francji, która miała miejsce 26 grudnia 2018 roku. Tak wiele, że po film ustawiła się długa kolejka dystrybutorów pragnących zdobyć prawa do zaprezentowania Mia i białego lewa w innych częściach świata. Obraz wyreżyserował Gilles de Maistre i jest to jeden z bardziej emocjonalnych filmów familijnych, które zobaczycie w tym roku.
Mia i biały lew online. Jak ściągnąć film
Film Mia i biały lew – jak z dostępnością online? W chwili gdy piszę te słowa, tytuł dostępny jest na razie jedynie we francuskim sklepie iTunes w przedsprzedaży. Aby sprawdzić dostępność do pobrania, kliknij przycisk na końcu recenzji. A jeśli lubisz filmy z lwami, powinieneś oczywiście obejrzeć także Króla Lwa.
Recenzja filmu
O historii opowiedzianej w Mii i białym lwie wiele mówi już sam tytuł filmu. Mia Owen to dziewczynka, która wiedzie sobie życie w Londynie, gdy nagle jej świat wywraca się do góry nogami. Jej rodzice zdecydowali się przenieść do Afryki, gdzie będą odpowiedzialni za hodowlę lwów. Byłoby to spore wyzwanie i poważna zmiana dla osoby dorosłej, a co dopiero 11-letnigo dziecka.
Mię gra Daniah De Villiers i robi świetną robotę. Naprawdę możesz jej współczuć, ale jednocześnie czasami działa ci na nerwy. Jest trochę jak twoja prawdziwa młodsza siostra, nieznośna, ale z pewnością ze złotym sercem. Chociaż naprawdę za nic nie chciała się przeprowadzać, wszystko zmienia się, gdy poznaje Charliego.
Charlie jest białym lwem, a Mia poznaje go od samego momentu od urodzenia, z czasem wywiązuje się między nimi bardzo silna więź. To jest właśnie główna atrakcja filmu, a ty oglądając go poczujesz, jak bardzo Mia kocha Charliego. Sceny wyglądają prawdzicie i naturalnie a zespół zajmujący się zwierzętami wykonał jeden świetny zawód. Mia nigdy nie wygląda na zdenerwowaną, gdy jest w pobliżu Charliego. Przestaje to dziwić, gdy dowiadujemy się, że aktorka naprawdę spędziła z lwem trzy lata ich wspólnego życia.
Z czasem Mia zostawia już za sobą szok związany z koniecznością przeprowadzki do Afryki, a Charlie, jak się można domyślać, odgrywa tu niebagatelną rolę. Jednak ojciec dziewczynki Jack (grany przez Langleya Kirkwooda) nie jest nią całkowicie szczery. Na farmie lwów nie wszystko jest takie, jakie się wydaje. Nie będzie tu spoilerów, ale wystarczy powiedzieć, że Moa dowiaduje się, że Charlie może być w prawdziwym niebezpieczeństwie. Z czym dziewczynka, rzecz jasna, nie zamierza się pogodzić.
W rezultacie decyduje, że zamierza uciec Charliem i znaleźć mu nowy dom. Mia i Biały Lew to naprawdę urocza historia. Poza tym, że film jest dobrze się ogląda, porusza on także smutne zagadnienie handlu lwami i polowań na nie, które odbywają się w Afryce. Pod tym względem to film bardzo mocny i zmuszający do zastanowienia.
Mia i biały lew to bardzo urocza i jednocześnie głęboka historia, obok której nie sposób przejść obojętnie. Jest to rodzaj filmu, który rozpoczynasz oglądać z uprzejmym zaciekawieniem, a potem wraz z każdą kolejną sceną stajesz się coraz bardziej zaangażowany w to co dzieje się na ekranie. Jest to film, który zaczniesz oglądać z paczką czipsów, a prawdopodobnie skończysz z pudełkiem chusteczek jednorazowych. Rekomendowany do obejrzenia z całą rodziną.
Produkcja filmu Mia i biały lew
Mia i Biały Lew to wyjątkowe doświadczenie, ponieważ film został kręcony aż trzy lata. W ten sposób można oglądać lwa Charliego (jego prawdziwe imię to Thor) jak rośnie od małego kociaka do majestatycznego zwierzęcia. Z uśmiechem można też obserwować jak mały kwiatuszek Mia Owen zagrany z wdziękiem przez Daniah wyrasta z 11-letniego dziecka na 14-letnią odważną dziewczynę.
Przesłanie
Przesłanie filmu staje się oczywiste pod sam koniec i jest wzmocnione danymi wyświetlanymi na ekranie. Populacja 250 000 lwów w Afryce skurczyła się o 90% do 25 000, głównie z powodu sprzedawanych jako produkt dla turystów polowań na lwy hodowane specjalnie do tego celu na farmach. Warto dodać, że w polskiej wersji językowej głosu mamy Mii użycza Martyna Wojciechowska. Jest ona jego ambasadorką i głęboko wspiera ochronę zwierząt.
Podsumowanie
Jeśli szukasz dobrego kina familijnego z przesłaniem, Mia i biały lew są warte twojego czasu. Mam wrażenie, że w ciągu 2019 o filmie tym będzie się mówiło coraz głośniej.