Film Robin Hood: Faceci w rajtuzach z 1993 roku to produkcja, którą wypożyczałem wielokrotnie i zawsze świetnie się przy niej bawiłem. Jak można nie lubić sytuacji, w której Mel Brooks parodiuje Robin Hooda? Jeśli lubisz humor Mela Brooksa, z pewnością będziesz mieć z tego mnóstwo frajdy. Pamiętam, że gdy film miał premierę, zebrał głównie negatywne recenzje, ale dla mnie był przezabawny i wciąż taki jest.
Jak pobrać Robin Hood: Faceci w rajtuzach
Robin Hood: Faceci w rajtuzach miał premierę 28 lipca 1993 roku. Możesz pobrać lub obejrzeć film na platformie cyfrowej. Kliknij przycisk Download na końcu tej recenzji i dokonaj wyboru. Jeśli lubisz filmy o Robin Hoodzie, polecamy też nasze recenzje: Robin Hood (1973), Robin Hood: Książę złodziei (1991), Robin Hood (2010) lub Robin Hood (2018).
Recenzja filmu
Główną inspiracją dla tej parodii był zapewne film Robin Hood z Kevinem Costnerem, który pojawił się kilka lat wcześniej. Mamy tutaj klasyczną opowieść o Robin Hoodzie, ale w stylu Mela Brooksa. To znaczy, że legenda Robin Hooda została tu sparodiowana – i to bardzo udanie, trzeba dodać.
Obsada i postacie
W roli głównej Robin Hooda występuje Carey Elwes i jest przezabawny. To nie tylko parodia Robin Hooda, ale można powiedzieć, że częściowo także roli Elwesa z filmu Narzeczona dla księcia. Po powrocie z krucjat Robin Hood odkrywa, że książę Jan nadużywa władzy podczas nieobecności króla Ryszarda.
Robin wraca do domu, by przekonać się, że szeryf Rottinghamu przejął majątek jego rodziny! Robin postanawia przeciwstawić się skorumpowanemu księciu Janowi, szeryfowi Rottinghamowi oraz wszystkim, którzy nadużywają władzy i doprowadzają dobrych ludzi do cierpienia. Oczywiście Robin będzie potrzebował drużyny, by tego dokonać.
Zabawna wersja klasycznej opowieści
Drużyna, którą Robin Hood zbiera, jest znakomita. Oczywiście nie brakuje Marianny! Mariannę gra Amy Yasbeck i wypada świetnie. Marianna nosi pas cnoty i spora część filmu opiera się na próbach Robin Hooda, by go otworzyć – nie muszę chyba tłumaczyć po co.
Jest tu wiele zapadających w pamięć postaci, takich jak Mały John, Will Scarlet O’Hara i rabin Tuckman – wszystkie to przezabawne parodie znanych bohaterów. Warto też wspomnieć o postaci o imieniu Ahchoo – to pierwsza rola kinowa komediowej legendy, jaką jest Dave Chappelle.
Komedia i dziedzictwo filmu
Jak można się spodziewać, to bardzo głupi i dziwny film – i właśnie za to go uwielbiam. Szczerze mówiąc, nie rozumiem, dlaczego nie spodobał się krytykom w czasie premiery. Co ciekawe, moja żona nigdy wcześniej go nie widziała, a gdy ją namówiłem, stwierdziła, że to głupie. Cóż, zupełnie się z nią nie zgadzam – śmiałem się wielokrotnie podczas seansu!
Jest tu mnóstwo świetnych scen, ale gdybym miał wybrać ulubioną, to byłaby ta, w której Robin przez pomyłkę dźga szeryfa po tym, jak obiecuje darować mu życie. Wspomniałem już o części obsady, ale – jak to w przypadku filmów Mela Brooksa – obsada jest naprawdę mocna, nie brakuje też świetnych cameo. Jeśli masz ochotę na film, który rozbawi cię i pozwoli po prostu wyłączyć myślenie, to Robin Hood: Faceci w rajtuzach jest właśnie tym, czego szukasz.