Mimo że słyszałem niezbyt pochlebne opinie od „profesjonalnych krytyków” oraz plotki o dokrętkach i problemach podczas produkcji, nadal miałem spore nadzieje wobec filmu Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat. Cieszę się, że mogę powiedzieć, iż seans sprawił mi dużo frajdy i naprawdę nie rozumiem, dlaczego ci recenzenci mają z nim takie problemy – uważam, że ten film był niesamowity i naprawdę podkręcił mój entuzjazm na kolejne występy Kapitana Ameryki w wykonaniu Anthony’ego Mackiego, miejmy nadzieję, że już wkrótce.
Jak pobrać Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat
Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat miał premierę 14 lutego 2025 roku. Możesz pobrać lub obejrzeć ten film na platformie cyfrowej. Kliknij przycisk „Pobierz” na końcu recenzji i dokonaj wyboru. Polecamy również poprzednie filmy o Kapitanie Ameryce, które recenzowaliśmy:
- Kapitan Ameryka: Pierwsze starcie (2011),
- Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz (2014),
- oraz Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów (2016).
Recenzja filmu
Sam Wilson przejmuje schedę po Kapitanie
Sam Wilson robi, co może, by godnie kontynuować dziedzictwo Steve’a Rogersa. I trzeba przyznać, że radzi sobie fantastycznie – film zaczyna się od misji odzyskania kanistra skradzionego rządowi Japonii. Już od pierwszych minut widać, dlaczego to właśnie Sam otrzymał tarczę. Jest twardy, odważny i bez wątpienia bohaterem, ale to jego charakter czyni go idealnym nowym Kapitanem Ameryką.
Nowy złoczyńca w MCU
To jednak nie jest tylko misja odzyskania przedmiotu, bo Kap spotyka nowego złoczyńcę MCU – Sidewindera, granego przez Giancarlo Esposito. Uwielbiam Giancarlo Esposito i uważam, że świetnie się spisał jako Sidewinder. Bez spoilerów, ale mam nadzieję, że to nie jego jedyny występ w MCU. Szczerze mówiąc, liczyłem, że będzie czymś więcej – miałem nadzieję, że to będzie nasz nowy Norman Osborne!
Polityczny spisek na wysokim szczeblu
Misja prowadzi Sama do ogromnej intrygi. W centrum tej konspiracji stoi nowy prezydent USA – generał Thunderbolt Ross, tym razem grany przez Harrisona Forda. Mimo konfliktu z Civil War, Sam chce wierzyć, że Ross się zmienił – i widać, że próbuje. Jednak wszystko wskazuje na to, że jest ktoś jeszcze w cieniu, kto pociąga za sznurki i manipuluje sytuacją za plecami wszystkich.
Nawiązania do Niesamowitego Hulka
Wiem, że ludzie mówią dziś o „zmęczeniu MCU”, ale uważam za świetne, że film z 2025 roku nawiązuje do Niesamowitego Hulka – jednego z filmów Fazy 1 MCU! Widzimy nawet urywki walki Hulka z Abominacją i uważam, że to było naprawdę fajne.
Połączenia z Eternals i Adamantium
Jednak to nie jedyne powiązania – Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat łączy się też z Eternals. Przyszedłem na seans zupełnie „na ślepo” i byłem w szoku, że Eternals odgrywają tu tak dużą rolę. Świat znajduje się w napięciu po odkryciu Adamantium na Ciele Niebiańskiego, który wyłonił się z Ziemi. Prezydent Ross próbuje przekonać światowe mocarstwa do podziału zasobów Adamantium w sposób sprawiedliwy, ale siła stojąca w cieniu ma zupełnie inne plany.
Powrót Isaiaha Bradleya i nowy Falcon
Dostajemy również świetny występ pierwszego Kapitana – Isaiaha Bradleya, granego przez fenomenalnego Carla Lumbly’ego – trudno go nie lubić. To, co go spotyka w filmie, jest naprawdę poruszające. Sam nie działa sam – wspiera go nowy Falcon, Joaquin Torres, który jest zabawny, pewny siebie, ale przede wszystkim ma serce bohatera. Nie dziwię się, że Sam wybrał właśnie jego.
Powstanie Red Hulka
Oczywiście, zwiastuny zdradziły, że Red Hulk pojawi się w filmie, a jego przemiana została świetnie zbudowana – byłem na krawędzi fotela, gdy to się działo. Jeśli jesteś fanem komiksowego Red Hulka, może cię rozczarować, że ten z filmu to po prostu kolejny bezmyślny potwór – jak Banner w początkach MCU. Ale być może to nie koniec jego historii i zobaczymy go w bardziej złożonej wersji następnym razem.
Na zakończenie – obowiązkowy seans dla fanów MCU
Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat ani trochę mnie nie zawiódł! Powiązania z wcześniejszymi filmami i serialami MCU były fantastyczne, ale najbardziej ekscytuje mnie to, co nas czeka dalej. Scena po napisach była bardzo tajemnicza – pewien złoczyńca ogłasza, że „nadchodzą” i nie mogę się doczekać, żeby dowiedzieć się, o kogo chodzi – mam już kilka teorii. Jeśli jesteś fanem MCU, nie czekaj, aż film trafi na Disney Plus – idź do kina, naprawdę warto!
