Przez ostatnie kilka miesięcy wyczekiwałem premiery Jurassic World: Dominion. Potem zaczęły pojawiać się recenzje, które mnie trochę wkurzyły i sprawiły, że moje ekscytacja uległa zmniejszeniu. Zdania krytyków były mocno podzielone – niektórzy mówili, że to najgorszy film w całej serii, inni mówili, że wprost przeciwnie – że film im się bardzo podobał. Ja należę do drugiego obozu i szczerzę mówiąc, nie wiem, jaki problem mieli z filmem jego hejterzy.
Jak pobrać Jurassic World Dominion
Ponieważ wydawcą filmu jest Universal Pictures, obraz powinien być dostępny na PeacockTV, ale na pewno nie wcześniej niż 45 dni po jego premierze kinowej (ta miała miejsce 10 czerwca 2002 r.). Kliknij na przycisk Download na końcu tej recenzji, aby sprawdzić aktualną dostępność.
Recenzja filmu
To koniec. Zostało ogłoszone, że film zamyka jurajską serię i osobiście również myślę, że nadszedł na to czas. Film łączy w sobie serie Jurassic World i Park Jurajski i wydaje się, że zakończenie może się podobać, a jednocześnie nie zamyka ono drogi do ewentualnych dalszych przygód tych samych bohaterów.
Po wydarzeniach z Upadłego królestwa sprawy na Ziemi wyglądają dość dziwnie. Dinozaury żyją swobodobnie wśród ludzi i nierzadko powodują chaos. Jednak firma o nazwie BioSyn Genetics stworzyła „sanktuarium”, do którego sprowadzają schwytane okazy i wykorzystują ich DNA do wytwarzania leków i innych pożytecznych dla ludzkości wynalazków.
BioSyn jest prowadzony przez Lewisa Dodgsona, dziwaka w stylu Steve’a Jobsa. To świetna sprawa, gdyż postać ta pojawia się także w pierwszym filmie całej serii – Parku Jurajskim (1993). Tym razem jednak osobnik ten nie jest zainteresowany byle jakimi dinozaurami. Dodgson i naukowiec Henry Wu chcą schywatać Betę, dziecko welociraptora Blue. Potrzebna jest im także Maisie – sklonowana dziewczynka, nad którą opiekę sprawują Claire i Owen.
To jeden wątek. Drugi pokazuje jak bohaterowie Parku Jurajskiego – Ellie Sattler i Alan Grant przybywają do siedziby głównej BioSyn, aby spróbować zdobyć dowody w sprawie tajemniczej plagi szarańczy, która może nawet doprowadzić do wyginięcia ludzkości! No i cóż, ich jedynym człowiekiem po tamtej stronie jest Ian Malcolm (rownież bohater Parku Jurajskiego)!
Uważam, że fabuła jest fajna i sprawia, że film dobrze się ogląda. Postacie i aktorzy z Jurassic World i Parku Jurajskiego łączą swojej siły, aby spróbować przetrwać w nowym sanktuarium dinozaurów, a także zniszczyć BioSyn, jednocześnie ratując Betę i Maisie! Słyszałem głosy, że jest tu zbyt wiele postaci i że fabuła jest słaba, ale podczas seansu ani razu nie miałem takiego wrażenia.
Każdy z głównych bohaterów dostaje swoje pięć minut. Ponadto Jurassic World: Dominion zawiera jedne z najlepszych scen akcji z dinozaurami w historii całej serii Jurassic World. A sceny na Malcie, gdzie istnieje nielegalny czarny rynek sprzedaży dinozaurów, są absolutnie fantastyczne!
Jak można się spodziewać po filmie z tej serii, efekty specjalne są oszałamiające. a pojedynek między trzema dinozaurami na samym końcu sprawił, że siedziałem na brzegu fotela… szkoda, że nie był odrobinę dłuższy.
Od początku do końca Jurassic World Dominion dawał mi wiele satysfakcji. Spośród sześciu filmów ten prawdopodobnie umieściłbym na czwartym miejscu, ale szczerze mówiąc, nie sądzę, aby cała saga Jurassic Park/World zawierała choć jeden słaby obraz. Dominion to film, który mimo mieszanych opinii powienieś zobaczyć i… samemu ocenić.